Ostatnie przedwakacyjne spotkanie członkiń DKK w Tyczynie odbyło się 26 czerwca br., jak zwykle w gościnnym Saloniku Literackim przy tyczyńskiej bibliotece publicznej. Tematem naszych rozmów była książka Małgorzaty Szejnert pt. „Usypać góry. Historie z Polesia”.

Autorka w kilkudziesięciu rozdziałach chce przybliżyć czytelnikom świat Kresów od początku dwudziestego wieku po lata współczesne. Na te literackie puzzle składają się rozmaite historie mieszkańców Polesia, tych dawnych i tych żyjących obecnie. Opisywana przez Szejnert kraina, niegdyś polska, wzbudzała na początku wieku XX wielką ciekawość rozmaitych badaczy, m.in. Amerykanki Louise Boyd, która pozostawiła po sobie setki zdjęć dokumentujących ówczesne Kresy (m.in. wygląd chat, ubiór mieszkańców).

Autorka wie, o czym pisze, ponieważ sama wyruszyła na Kresy w poszukiwaniu ludzi, którzy mogliby jej opowiedzieć o międzywojennym Polesiu. Tak poznajemy historię wielu osób, którzy żyją na uboczu - nie interesują się wielką polityką, ale za to dbają o swoje wyznania i języki. Poznajemy m.in. historię prof. Klimczuka, którego dziełem życia było przetłumaczenie Nowego Testamentu na język wsi Symonowicze, z której pochodził. Dowiadujemy się również o szczegółach życia św. Andrzeja Boboli, który właśnie w tamtych stronach został brutalnie zamordowany.

Każdy rozdział tej książki to jakby jeden obraz Polesia, jaki już trudno znaleźć, bowiem świata tamtych lat już nie ma. Pozostał jedynie na fotografiach i w pamiętnikach Kresowiaków.

Podczas dyskusji doszłyśmy do wniosku, że bohaterowie tej książki chcą przekazać czytelnikom niezwykle ważne treści: nie wstydźmy się swojego dziedzictwa kulturowego, pielęgnujmy je, ocalmy od zapomnienia, pokazując nowym pokoleniom wartość tego, co dawne i co bezpowrotnie minęło, bowiem nasza przeszłość kreuje naszą przyszłość.